Shopping Cart

Brak produktów w koszyku.

Zapisz się na newsletter i pobierz darmowy dzień diety przeciwzapalnej

Zapisz się!

Strefa wiedzy

Wysoki testosteron u kobiet – co zrobić i jak go obniżyć?

Problem z wysokim poziomem testosteronu u kobiet pojawia się coraz częściej. Niesie on ze sobą szereg nieprzyjemnych objawów, dlatego dla wielu jest on nie lada utrapieniem. Jego nadmiar powoduje zwiększenie wydzielania łoju, co skutkuje przetłuszczaniem się skóry czy występowaniem trądziku. Dodatkowo testosteron wpływa na owłosienie – warto wiedzieć, że zwiększa wypadanie włosów na głowie, ale stymuluje ich wzrost w niechcianych przez kobiety miejscach – na rękach, twarzy, plecach. Nadmierne, ciemne i grube owłosienie będzie więc skutkiem nadmiaru androgenów, w tym właśnie testosteronu. Jego nadmiar zaburza również owulację, prowadzi do niskiego poziomu progesteronu i problemów z płodnością. Wysoki poziom testosteronu występuje w większości przypadków PCOS.

SKUTKI WYSOKIEGO TESTOSTERONU U KOBIET:

  • zaburzenia owulacji,
  • niski poziom progesteronu,
  • problem z zajściem w ciążę,
  • trądzik,
  • tłusta skóra,
  • wypadanie włosów,
  • nadmierne, ciemne owłosienie na ciele.

Warto wiedzieć, że testosteron nie jest „hormonem męskim”! Prawdą jest, że u kobiet występuje w dużo niższych stężeniach (my mężczyźni mamy go naturalnie więcej), ale u kobiet pełni również szereg ważnych funkcji! Przede wszystkim wpływa na pobudzenie seksualne, libido, samopoczucie i nastrój.

SKUTKI NISKIEGO POZIOM TESTOSTERONU U KOBIET:

  • znaczące obniżenie libido,
  • spadek częstotliwości myśli i fantazji seksualnych,
  • obniżenie sił witalnych i energii,
  • pogorszone samopoczucie,
  • spadek masy mięśniowej i pogorszenie jakości kości.

Żeby zrozumieć mechanizmy stojące ze rozregulowaniem poziomu testosteronu warto spojrzeć na całą sytuację z 2 stron:

  • Co zwiększa produkcję testosteronu?
  • Co obniża poziom SHBG?

SHBG, czyli sex hormone binding globuline, to białko, które wiąże hormony płciowe. Produkowane jest w wątrobie i przyłącza do siebie między innymi testosteron czy estrogeny (lepiej łączy testosteron niż estrogeny). W takiej postaci testosteron nie jest aktywny biologicznie. Frakcja wolnego testosteronu we krwi, czyli tego biologicznie aktywnego, to tylko ok. 2% całej puli. Reszta krąży związana z białkami, takimi jak SHBG (ok 60%) czy albumina (ok 40%).

Po prostu – im mniej SHBG, tym więcej wolnego testosteronu. Czynniki obniżające jego poziom to między innymi niedoczynność tarczycy, stan zapalny i zaburzenia metaboliczne. W przypadku nadwagi, otyłości i towarzyszącej tym stanom insulinooporności poziom SHBG będzie zmniejszony, co finalnie sprawi, że więcej biologicznie aktywnego testosteronu będzie dostępne dla organizmu.

Tkanka tłuszczowa wydziela adiponektynę, której poziom jest dodatnio skorelowany z poziomami SHBG, co oznacza, że im więcej adiponektyny, tym więcej SHBG. Można więc pomyśleć, że dobrze mieć więcej tkanki tłuszczowej, bo wtedy mamy więcej adiponektyny i więcej SHBG – skoro są dodatnio skorelowane. Tutaj pojawia się kwestia paradoksu związanego z adiponektyną – im więcej tkanki tłuszczowej, tym mniej jej wytwarza. Dlatego więcej tkanki tłuszczowej to mniej adiponektyny i mniej SHBG, a to oznacza więcej biologicznie aktywnego testosteronu w organizmie!

Z drugiej strony sama insulina jest hormonem, który stymuluje wydzielanie androgenów poprzez wpływ na pracę przysadki oraz bezpośrednio na komórki tekalne jajnika. To też mechanizm, który ma ogromne znaczenie w PCOS. Jeśli borykasz się z zespołem jajników policystycznych, a jesteś osobą szczupłą, polecam lekturę mojego artykułu na ten temat: https://michalkot.pl/blog/strefa-wiedzy/pcos-u-kobiet-szczuplych/

Jeżeli chcesz więc ustabilizować poziom testosteronu, zastosuj podstawowe kroki, którymi są:

  • dieta z niskim indeksem glikemicznym o przeciwzapalnym charakterze,
  • unormowanie masy ciała/tkanki tłuszczowej,
  • aktywność fizyczna (wspomaga wrażliwość tkanek na insulinę),
  • uzupełnienie niezbędnych pierwiastków dla tarczycy, np. cynku, selenu, żelaza, jodu,
  • wsparcie suplementacyjne: warto rozważyć witaminę D3, inozytol, Omega 3 EPA/DHA, magnez.

Jeśli potrzebujesz przeciwzapalnej diety z niskim indeksem bardzo polecam moje gotowe diety śródziemnomorskie, znajdziesz je TUTAJ.